z tym
  • o związku latania z muchą
    4.05.2011
    4.05.2011
    Witam!
    Ciekawi mnie taka kwestia: w językach germańskich słowa mucha i latać są do siebie bardzo podobne pod względem pisowni i wymowy, np. ang. a flyto fly, niem. eine Fliegefliegen, hol. een vliegvliegen, szw. en flugaflyga. Skąd się wzięło to podobieństwo w budowie słowotwórczej rzeczownika mucha i czasownika latać? Dlaczego dotyczy ono akurat muchy? I czemu podobne zjawisko nie występuje w innych językach, m.in. romańskich i słowiańskich?
  • tym bardziej że – tym bardziej, że
    29.06.2004
    29.06.2004
    Witam.
    Moje pytanie dotyczy zasady interpunkcyjnej w części frazy: tym bardziej że. Tzn. kiedy należy pisać: …, tym bardziej że…, a kiedy … tym bardziej, że…? Z obydwiema pisowniami spotkałem się w literaturze, lecz mimo to nie dopatrzyłem się logicznej reguły rządzącej tą interpunkcją.
    Z poważaniem,
    Grzegorz Mazur
  • Z czym łączyć sto gier?
    13.03.2020
    13.03.2020
    Jak prawidło używać zaimków w połączeniu z liczebnikami? To/te sto gier, to/te czterdzieści złotych itd.?
  • Z drugiego na trzeci lipca czy: z drugiego na trzeciego lipca?
    21.02.2017
    21.02.2017
    Chciałabym zapytać, która z poniższych wersji jest poprawna:

    a) Z dwudziestego szóstego na dwudziestego siódmego lutego
    czy
    b) Z dwudziestego szóstego na dwudziesty siódmy lutego.

    Pozdrawiam!
  • Z jakiejś rodziny
    31.03.2016
    31.03.2016
    Szanowni Państwo,
    zagwozdka językowa o którą chciałabym zapytać, dotyczy następującego zdania: Wspominała, że pochodzi z Węgier, z jakieś szlacheckiej rodziny, a dokładnie wyrażenia jakieś rodziny.
    Na pierwszy rzut oka forma ta wydawała mi się niepoprawna, byłam przekonana, że w tym przypadku bardziej odpowiedni byłby zaimek jakiejś, ale wygląda na to, że taka forma nie istnieje. Czy jest tak rzeczywiście?

    Z góry dziękuję za rozwianie moich wątpliwości.
    Pozdrawiam serdecznie
  • z jednej strony..., z drugiej strony...

    7.03.2023
    23.02.2023

    Czy zwrot „z drugiej strony” może być używany w języku oficjalnym (np. w pracy dyplomowej)?

    Spotkałam się również ze stwierdzeniem, że wyrażenie to jest zapożyczeniem z angielskiego "on the other hand" – ciekawi mnie, czy tak faktycznie jest.

  • Z nami dwojgiem, ale z dwojgiem z nas

    28.05.2021
    28.05.2021

    Szanowni Państwo!

    Moje pytanie dotyczy tego, który z następujących wariantów jest poprawny: z nami dwojgiem czy z dwojgiem nas? Przeczytałem Państwa porady dotyczące odmiany słowa dwoje i wydaje mi się, że zgodnie z tymi wyjaśnieniami poprawna byłaby druga forma, ale mnie jakoś ona zgrzyta, a pierwsza, domyślam się, byłaby bardziej archaiczna. Proszę o ustosunkowanie się do poprawności wspomnianych wyrażeń.


    Z wyrazami szacunku

    Remigiusz Lewandowski

  • z pełną świadomością czy z całą świadomością?
    18.09.2014
    18.09.2014
    Zadać pytanie w poradni językowej można z pełną świadomością czy też z całą świadomością tego, co się czyni? Internet, również strona PWN, znają użycia zarówno pierwszego, jak drugiego z wyrażeń. Czy obydwa są poprawne? Czy istnieje (jeśli tak – jaka?) różnica między tymi formułami?
    Z góry dziękując, pozdrawiam!
  • Z sienkiewiczowska – tak, z żeromska, z kochanowska – nie.
    15.10.2018
    15.10.2018
    Dzień dobry!
    Chciałabym zapytać, czy dopuszczalne jest użycie konstrukcji z żeromska, z kochanowska, na wzór [brzmi to] z sienkiewiczowska.

    Dziękuję bardzo za odpowiedź. A.B.
  • problemy z Charliem
    29.07.2016
    29.07.2016
    Adam Wolański w Edycji tekstów (s. 93) podaje odmianę: Charlie, Charlie’ego, Charlie’emu, z Charlie’m. Reguła [248] Wielkiego słownika ortograficznego PWN każe jednak nazwy osobowe na -i, -ie zapisywać bez apostrofu (zob. np. hasło Chaplin: Charliego, Charliemu, z Charliem); podobnie w Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN (s.v. Charlie). Który wariant jest Państwa zdaniem lepszy?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego